Biłgorajska Telewizja Kablowa, Rozmowa - Edyta Ludwig, 16 sty 2021 00:07 Osoba pytająca: Kolejna rozmowa, zapraszam Państwa. Gościem jest pani  Edyta Ludwig, psycholożką, terapeutą rodzinny Poradni Psychologiczno-Pedagogiczna w Biłgoraju. Witam serdecznie, Edyta. 00:17  Osoba odpowiadająca: Dzień dobry. 00:17  Osoba pytająca: I oczywiście Temat to Pandemia i co ona robi z naszą kondycją psychiczną, zwłaszcza co robi z kondycją psychiczną dzieciaków, młodzieży. Bo chyba oni są chyba "Ja mam takie poczucie" najbardziej obciążeni tą sytuacją zamknięcia, tego że są izolacji. Tego, że są w warunkach, które są zupełnie inne i takie, które nie spełniają ich potrzeb podstawowych. Powiedz jak to wygląda z Twojej perspektywy. Pierwsze zamknięcie, teraz to drugie, które niestety trwa, poza klasami I-III. Reszta dzieciaków, młodzieży zostaje w domach. Co im to robi ? 00:52  Osoba odpowiadająca: Tak jak powiedziałaś, nie jest to łatwa sytuacja. Ale nie jest łatwa miedzy innymi dlatego, że ludzie mają to do siebie, że ciężko przechodzą zmiany. I taki "lookdown" jest bardzo dużą zmianą, w ogóle w funkcjonowaniu. Zmianą w funkcjonowaniu domu, zmianą w funkcjonowaniu szkół, zmianą przyzwyczajeń. My się bardzo wolno adaptujemy do zmian. O ile dorośli mają już wykształcone mechanizmy adaptacji do różnych zmian, a też przechodzą ten czas trudno. O tyle dzieci z punktu widzenia rozwojowego, jeszcze tych mechanizmów adaptacyjnych nie mają tak rozwiniętych. W związku z tym, wydaje mi się, dlatego to jest dla nich trudna sytuacja. Bo raz, że musiały się przystosować do totalnych zmian we wszystkich środowiskach. Ale też są narażone na różne skutki uboczne tej sytuacji. Pytasz się co się zmieniło w porównaniu do tej sytuacji pierwszego zamknięcia i do tej sytuacji, kiedy był już taki powrót do normalności. A tu znowu ktoś im mówi, że ta sytuacja wróci, wraca i czasami bardziej w zaostrzonej formie. 01:58  Osoba pytająca: I nie wiadomo kiedy się skończy. Ciągle. 02:00  Osoba odpowiadająca: Nie wiadomo kiedy się skończy. To się różni tym, że nastąpiła pewna deprywacja podstawowych potrzeb dzieci i młodzieży. Kiedy był pierwszy "lookdown", to te potrzeby zostały nagle zablokowane. W zassanie dominowały takie uczucia jak strach, niepokój, nie wiadomo było co dalej będzie. Ale to były takie uczucia nagłe ale krótkotrwałe. Teraz, przy tej drugiej fali, wszyscy już wiedzieli z czym to się „je”. Ale oprócz tego niepokoju, strachu co będzie dalej, doszły jeszcze przedłużające się, zablokowane takie realizacje podstawowych potrzeb. No jakie są podstawowe potrzeby dzieci i młodzieży w tym wieku ? To jest podstawowa potrzeba kontaktów społecznych, relacji rówieśniczych, to jest taka podstawowa  potrzeba, ruchu, energii, zdobywania nowych doświadczeń, penetracji świata. W zasadzie, wszystko to zostało zablokowane. I penetracja świata, bo nie można nam wychodzić, nie można nam korzystać z różnych form relaksu, przyjemności. Nie możemy się spotykać z ludźmi, których lubimy. Mamy też ograniczone relacje, nie tylko społeczne z sąsiadami, koleżankami ale również z rodziną. Nie możemy chodzić do babci. Jest niepokój czy kogoś nie zarazimy. Więc w zależności od świadomości rodzin, to te dzieci biorą na siebie ciężar odpowiedzialności za innych. Bo przecież też słuchają rożnych wiadomości, słuchają naszych rozmów. 03:28   Osoba pytająca: Mają też dostęp do Internetu, bardzo często. 03:31  Osoba odpowiadająca: Dokładnie tak. 03:31 Osoba pytająca: Najczęściej. 03:32  Osoba odpowiadająca: Czasami niektórych rzeczy nie rozumieją i fantazja im podpowiada różne inne wyobrażenia na temat tej sytuacji. Dlatego to jest takie trudne. To trochę przypomina taką, przedłużoną ekspozycję na stres. Bo ta sytuacja wywołuje stres. A jak jest przedłużona ekspozycja na stres, czyli trwa długo trwale, nie wiadomo kiedy się skończy, jest dokuczliwa to przypomina to syndromy stresu pourazowego. W związku z tym taka jest różnica, że pierwsza sytuacja była nagła, zaskakująca. Ta jest długo trwała, przedłużająca się, a więc predysponująca do zaburzeń lękowych i depresyjnych. Bo wyznacznikiem takich zaburzeń lękowych i depresyjnych jest właśnie przedłużająca się miedzy innymi ekspozycja na stres. Oprócz oczywiście uwarunkowań, jakiś tam oczywiście osobowościowych, rodzinnych, genetycznych.   04:21  Osoba pytająca: I tutaj, tak jakby, wasza rola jest ważna. Prawda. Osób, które wiedzą co robić, kiedy mówisz o sytuacjach depresyjnych. Więc rola psychologa otwiera się. Czy ty zauważasz, że Waszej Poradni jest właśnie w tym czasie więcej jakichś zgłoszeń, więcej sytuacji, częściej rodzice dzwonią z jakąś prośbą do was ?